Spór o e-papierosy z KAS. BAT rozważa obronę interesów w sądzie
W świetle opinii prawników, analizujących przypadek BAT, zatrzymanie towaru mogło nastąpić bez odpowiedniej ku temu podstawy prawnej, a więc cała akcja naruszałaby konstytucyjne standardy i rodziła odpowiedzialność finansową Skarbu Państwa.
Działania Wielkopolskiego Naczelnika Urzędu Celno-Skarbowego, w świetle znanych nam okoliczności sprawy, rodzą pytania o ich dokładną podstawę prawną. Zgodnie z art. 33 ust. 1 pkt 10 ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o Krajowej Administracji Skarbowej do zadań naczelnika urzędu celno-skarbowego należy rozpoznawanie, wykrywanie i zwalczanie jasno określonego katalogu przestępstw i wykroczeń. Wyjaśnienia przedstawione przez KAS pomijają tą okoliczność – podkreśla Anna Partyka – Opiela,
partner w kancelarii Rymarz Zdort Maruta.
Klasyczne nadużycie
Przypomnijmy, że chodzi o ponad 200 tys. kartridży do papierosów elektronicznych, sprowadzonych do Polski przez brytyjską spółkę Nicoventures Trading Limited, współpracującą z BAT. Produkty miały trafić do legalnego obrotu w Polsce jeszcze przed wejściem w życie nowych, wyższych stawek akcyzy, czyli przed 1 lipca 2025 roku.Wszystko zaczęło się w marcu 2025, kiedy to doszło do nagłej rewizji celnej, pobrania próbek, badania składu i opakowań oraz zatrzymania całej partii towaru. Pismem z 15 maja 2025 r. nastąpiło zawiadomienie policji o podejrzeniu przestępstwa. W dniu 23 czerwca policja poinformowała o stwierdzeniu braku podstaw do skierowania wniosku o ukarania do Sądu Rejonowego. Tymczasem w lipcu 2025 weszły w życie nowe przepisy akcyzowe. Towar pozostał dalej zatrzymany, mimo że w ocenie BAT można go było wprowadzić do obrotu już wcześniej.
Czy urząd celny celowo zwlekał z rozpoznaniem sprawy, by uniemożliwić sprzedaż towaru po starej stawce akcyzowej i wymusić zastosowanie nowej, wyższej – 40 zł za sztukę?
Anna Partyka – Opiela, partner w kancelarii Rymarz Zdort Maruta zwraca uwagę, że organy państwa nie mogą działać dowolnie, bez podstaw prawnych, nie dając spółce narzędzi prawnych do obrony jej interesów.
To byłoby klasyczne nadużycie i podstawa do ewentualnych roszczeń sądowych – zaznacza.
Wartość zatrzymanego towaru szacowana jest na 1,5 mln złotych. Szacunkowa szkoda dla firmy w związku ze zmianami stawek może wynieść ponad 10 mln zł brutto.
Co więcej – w drodze do Polski są kolejne partie, których łączna wartość sięga 20 mln zł. Ich dystrybucja również staje pod znakiem zapytania wskutek dotychczasowych działań KAS.
Wywłaszczenie handlowe
To wszystko sprawia, że BAT rozważa skierowanie sprawy do sądu. Firma powołuje się nie tylko na krajowe przepisy (m.in. art. 417 Kodeksu cywilnego).Prawnicy BAT wskazują też na Traktat o stosunkach handlowych Polska–USA oraz Umowę o handlu między UE a Wielką Brytanią.
Działania KAS mogą zostać potencjalnie uznane za równoznaczne z niedopuszczalnym wywłaszczeniem – ograniczeniem prawa własności w wyniku interwencji organu państwowego, bez podstawy prawnej i bez odszkodowania.
Jako takie stanowiłyby naruszenie prawa międzynarodowego, co uzasadniałoby nawet podjęcie interwencji dyplomatycznej – czytamy w analizie prawnej przesłanej do redakcji BiznesAlert.
BAT może stać się pierwszą firmą, która pozywa Skarb Państwa o wywłaszczenie handlowe bez decyzji administracyjnej. W tle mamy rosnący chaos regulacyjny, selektywną deregulację i trudne relacje między władzą a biznesem. Tutaj już nawet nie chodzi o „wojny nikotynowe”. To jest test dla państwa prawa i uczciwego traktowania inwestorów.
Źródło Biznes Alert